Piatkowa NOC FILMOWA - Czyli maraton filmowy w kinie Wlida.
Pierwszy raz uczestniczylem w takim przedsiewzieciu kultralnym i na pewno nie ostatni. Mimo, ze do domu wrocilem po godzinie czwartej sobotniego poranaka nie zaluje. Filmy byly po prostu odlotowe. Do grona moich ulubionych rezyserow doszedl teraz oprocz Q. Tarantiny Guy Ritchie. Jego filmy to typowo gangsterska masakra bochaterow w nich wystepujacych. Trupy sciela sie gesto i czesto ale wszystko potraktowane jest z przymruzeniem oka. Smaczku dodaje charakterystyczne dla tego rezysera poczucie chumoru, czarnego oczywiscie. Akcja osadzona w angielskiej scenerii dodaje niezapomniany klimacik. Zreszta bardzo dobrze, bo juz mam dosc "sterylnych" i w 100% wyrezyserowanych zdjec z amerykanskich filmow.
Filmy Guya Richiego zostaly otwarte przedpremierowym pokazem (pierwszy pokaz w polsce) filmu "Obserwator". Wraz z sasiadami nazwalismy go "Martix II - czyli The Blair Witch Watched" - onaczej brak slow. Film delikatnie mowiac z lekka przykrecony, zreszta w dzisiejszych czasach trudno jest znalezc inne filmy. Typowy filmik akcji z wyrafinowanymi morderstwami jednego z glownych bochaterow. Drugi natomiast ma klopoty sam z soba, a wspomnienia z przeszlosci nie pozwalaja mu zyc normalnie.
Coz moge powiedziec na zakonczenie. Moim zdaniem "Obserwator" w porownaniu z dwoma wyzej wymienionymi filmikami Guya wypadl slabiutko. Wielkim plusem tego filmu jest miesjsce w ktorym zostal nakrecony czyli Chicago. Poniewaz spedzilem tam ostatnie wakacje mam wielki sentyment do tego miasta. Kilka paronamicznych ujec tej kilkumilionowej metropolii jest bardzo dobrych. Ztego sie najbardziej cieszylem w tym filmie.
11.03.2001 BaRtSieK
"Obserwator" - agent Joel Campbell (James Spader) zjadl zeby na sciganiu seryjnych mordercow. W koncu powiedzial sobie:dosc i zmienil swoje zycie. Nie przypuszczal. ze jest ktos, kto nie pozwoli mu zapomniec o przeszlosci i zaprosi do wspolnej zabawy w kotka i myszke. Tym kims jest David Allen Griffin (Keanu Reeves) psychopata-morderca, ktory marzy o tym aby zostac zlapanym. W tym celu dokonuje coraz wiecej zabojstw, a przedsmiertne zdjecia ofiar przesyla Campbellowi e-mailem.
PS. Nie wiem kto pisal te recenzje ale albo filmu nie ogladal, albo nie wie co to e-mail. Zabojca przesyla zdjecia obserwowanych kobiet zwykla poczta a nie internetem. Takie male wtraconko.
"Porachunki" - dzielo Guya Ritchiego to film gangsterski, ktorego czystosci nie dorownuje nic, co kinematografia brytyjska wyprodukowala w tym gatunku w ciagu ostatnich dziesieciu lat. Znajdziemy wiec tutaj typowego mafioso (o ksywie Krol Porno), ktory nie ma w zwyczaju brudzic sobie rak, bo zatrudnia gromade gangsteroa o mniej lub bardziej zabawnych pseudonimach, wyreczajacych go w biciu i strzelaniu. Jest jeszcze wojna gangownarkotykowych, w ktorej ginie prawie kazdy, kto zginac moze, Jest gromadka niewinnych i sympatycznych chlopakow, zaplatanych w straszne tarapaty i prawie zupelny brak kobiet"
"Przekret" - Guya Ritchiego sprawia, ze film gangsterski, majacy juz sawno za soba lata najwiekszej swietnosci, przezywa w "Przekrecie" renesans - pojawiajac sie w nowej, odswiezonej formie. Lekkosc prezentacji i znakomity dobor aktorow, gwarantuja, przy tym widzom znakomita zabawe.
12.03.2001 BaRtSieK